Poniżej mały opis tego co można się spodziewać na trasie maratonu MTB który odbędzie się 25 września 2016
Start oraz meta jest na terenie szkoły ogrodniczej w Ostrowie, początek znajduje się na bieżni boiska. Po wyjechaniu za bramę kierujemy się w prawo szeroką drogą szutrową która lekko idzie w dół także będzie możliwość rozpędzenia swojego bolidu do niezłej prędkości, za pierwszym skrzyżowaniem wpadamy do lasu gdzie będziemy lecieć tradycyjną leśną drogą do pierwszych zabudowań działkowych tam droga przejdzie w wąski i kręty singiel wzdłuż ogrodzenia, po tym kierujemy się w lewo do rzeki Grabi gdzie droga poleci najpierw wąskim krętym singlem wśród drzew a potem ścieżką na łące, która z pewnością was sporo wytrzęsie do samej Baryczy. Po przekroczeniu jezdni zacznie się druga część łąki ale znacznie równiejsza, poprowadzi nas do tamy a potem młyna w Baryczy. Tam droga zacznie się powoli wznosić, na jej końcu przy parkingu wpadamy na leśne ścieżki które prowadzą na pierwsze fragmenty trasy XC. Przed jednym ze wzniesień zjedziemy w z trasy XC, w lewo w jedną z wąskich ścieżek. Na jej będzie rozjazd dystansu MINI oraz GIGA, GIGA na rozjeździe leci w lewo. Zaczniemy oddalać się trasy trasy XC żeby skierować się na singiel wzdłuż rzeki Grabii Według opinii wielu bikerów najciekawszy singiel na trasie, kręty, lekko techniczny, czasami trzeba uważać aby się nie skąpać, to właśnie ten singiel urozmaiciły bobry zwalając na na niego sporo drzew, spokojnie jednak wszystko do przejechania.
Po dotarciu do Ldzania zawracamy w kierunku trasy XC i tu skończy się sielanka bo do pokonania będzie około
4 km ciągłych interwałów oznaczonej zielonymi strzałkami naszej stałej trasy, trasa typowo XC nie za trudna ale jest co jechać. Kilka dropów, „rocky garden” które będzie można objechać alternatywną ścieżką która niestety jest ciut dłuższa ale za to bezpieczniejsza. Na trasie jest trochę piaszczystych miejsc które nie ułatwiają jazdy ale gwarantuję że dla dobrze jeżdżącej osoby trasa jest w całości do pokonania z blatu 32. Runda kończy się przy stawach rybnych ale na ryby nie pojedziemy skierujemy się na chyba najbardziej upierdliwy odcinek wzdłuż wału żwirowni, to na tej żwirowni swego czasu odbywały się rajdy samochodowe „Łaskie Wydmy” i jak sama nazwa mówi zderzymy się
tu z wąskim singlem o podłożu piaszczystym, ten singiel też spokojnie można przejechać ale da nam popalić,
może będzie lepiej jak trochę popadało inaczej to miazga :) , ale czy ktoś powiedział że ma być łatwo ?
Na szczęście po tym odcinku już do samej mety będą jedynie leśne dukty które zakończą się przejazdem pod S8
a tam już tylko około kilometra do mety, aaa nie przepraszam jeszcze dwa kółka trzeba będzie zrobić bo to
nie wyścig familijny. Na mecie czeka jak zawsze najlepszy bufet w kraju oraz fajne nagrody rzeczowe, które będziemy wręczać po zakończeniu imprez
Mapka trasy
http://www.gpsies.com/map.do?fileId=zzzqykbgwbotsgpy