Wyprawa na Nordkapp 2015

Przyjaciele naszego klubu rowerowego, którzy zawsze pomagają nam podczas organizacji imprez – Grzegorz i Michał Trybuchowscy (ojciec i syn) tym razem sami proszę o wsparcie we własnej  wyprawie rowerowej na Nordkapp – 6000km

Chłopaki do wyjazdu mają niespełna 2 tygodnie a nadal spore potrzeby, m.in.
1. Worek transportowy
2. Powerbank
3. Sakwy przód
4. Sakwy tył
5. Torba na kierownicę
6. Wodoszczelna skrzynia na netbooka np. Pelican 1075 CC
7. Obiektyw Nikkor 18-55

W ramach podziękowania za pomoc mogą zaoferować

1. Reklamę na stronie https://www.facebook.com/Skandynawia2015. Forma, częstotliwość – do uzgodnienia. Blog będzie zyskiwał na popularności z każdym dniem wyjazdu do Skandynawii (aktualizacje z trasy) i dzięki temu jest dobrym miejscem na reklamę.
2. Pocztówka z dalekiej północy
3. Po przyjeździe – oprawione podziękowanie.

 

Trasa przebiegać będzie przez Polskę, Niemcy, Danię, Szwecję i Norwegię – ok. 6000 km.

Uczestnicy: Grzegorz & Michał – ojciec i syn

Termin: lipiec-sierpień 2015

 

Kilka słów od uczestników wyprawy

Start wyprawy – 3 lipca 2015 r. Do przejechania na Nordkapp ok. 4000 km przez Polskę, Niemcy, Danię, Szwecję i Norwegię. Powrót na prom do Sztokholmu ok. 2000 km. Dziennie trzeba będzie przekręcić ok. 120 km.

Zabierając namiot zamierzamy korzystać z obowiązującego w Skandynawii Prawa Wszystkich Ludzi (Allemannsretten) – niepisanego prawa stanowiącego, że każdy człowiek ma prawo do kontaktu z naturą. Na jego podstawie można biwakować przez jeden dzień w niemal dowolnym miejscu, zachowując odległość co najmniej 150 m od zabudowań. Liczymy też na noclegi w ramach WarmShowers – międzynarodowej społeczności turystów rowerowych. Zabieramy trochę suszonej żywności i wędkę – połowy ryb w morzu są też dozwolone w ramach Allemannsretten.

Dwa lata temu dojechaliśmy do Santiago de Compostela i Fisterry (płn.-zach. Hiszpania) – ponad 3000 km. Doświadczenie wtedy zdobyte zapewne przyda się teraz. Skala przedsięwzięcia większa – dwa razy dłuższa trasa i skandynawska pogoda. Zamiast upałów (we Francji mieliśmy nawet 45 stopni) pewnie deszcze i wiatr. Mamy nadzieję, że mgły nie zasłonią wszystkich fiordów.

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

OLYMPUS DIGITAL CAMERA

Ten wpis został opublikowany w kategorii Bez kategorii. Dodaj zakładkę do bezpośredniego odnośnika.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *