Rozpoczynamy zapisy na nasz maraton rowerowy. Wszystkim chętnym przypominam, że do wyboru mamy aż cztery dystanse: Rodzinny, Mini, Mega i Giga – zgodnie z treścią opublikowanego wcześniej komunikatu technicznego. Przypominam również, że możliwość ustalania wg. życzeń składu grup startowych istnieje jedynie na dystansie Rodzinnym. Na pozostałych dystansach składy grup są losowane i są to dystanse na których można zdobyć punkty do Pucharu Polski w Szosowych Maratonach Rowerowych.
-
-
Aktualności
Archiwum
- czerwiec 2024 (3)
- maj 2024 (4)
- styczeń 2024 (1)
- lipiec 2023 (1)
- czerwiec 2023 (3)
- kwiecień 2023 (2)
- grudzień 2022 (1)
- czerwiec 2022 (4)
- maj 2022 (2)
- grudzień 2021 (3)
- marzec 2020 (1)
- sierpień 2019 (2)
- czerwiec 2019 (2)
- maj 2019 (1)
- marzec 2019 (3)
- listopad 2018 (1)
- październik 2018 (1)
- wrzesień 2018 (1)
- sierpień 2018 (1)
- czerwiec 2018 (6)
- maj 2018 (2)
- styczeń 2018 (2)
- grudzień 2017 (1)
- październik 2017 (1)
- wrzesień 2017 (3)
- lipiec 2017 (1)
- czerwiec 2017 (16)
- maj 2017 (7)
- marzec 2017 (1)
- styczeń 2017 (2)
- grudzień 2016 (1)
- październik 2016 (1)
- wrzesień 2016 (4)
- sierpień 2016 (1)
- lipiec 2016 (4)
- czerwiec 2016 (5)
- maj 2016 (4)
- kwiecień 2016 (2)
- wrzesień 2015 (3)
- sierpień 2015 (2)
- lipiec 2015 (1)
- czerwiec 2015 (19)
- maj 2015 (7)
- kwiecień 2015 (2)
- marzec 2015 (4)
- luty 2015 (1)
- styczeń 2015 (1)
- grudzień 2014 (1)
- październik 2014 (2)
- wrzesień 2014 (4)
- sierpień 2014 (2)
- lipiec 2014 (8)
- czerwiec 2014 (15)
- maj 2014 (6)
- kwiecień 2014 (5)
- marzec 2014 (1)
- luty 2014 (1)
- styczeń 2014 (1)
- październik 2013 (3)
- wrzesień 2013 (3)
- sierpień 2013 (3)
- lipiec 2013 (4)
- czerwiec 2013 (4)
- maj 2013 (6)
- kwiecień 2013 (2)
- styczeń 2013 (1)
- listopad 2012 (1)
- październik 2012 (1)
- wrzesień 2012 (5)
- sierpień 2012 (1)
- lipiec 2012 (2)
- czerwiec 2012 (10)
- maj 2012 (3)
- kwiecień 2012 (3)
- marzec 2012 (4)
- luty 2012 (2)
- październik 2011 (9)
- wrzesień 2011 (9)
- lipiec 2011 (3)
- czerwiec 2011 (16)
- maj 2011 (13)
- kwiecień 2011 (5)
- marzec 2011 (1)
- luty 2011 (3)
- styczeń 2011 (1)
- grudzień 2010 (1)
Czy mogę w końcu otrzymać jednoznaczną odpowiedź co będzie gdy będę miał zamiar uczestniczyć bez kasku? Czy zostanę usunięty? Nie interesują mnie żadne punkty czy klasyfikacje. Tylko i wyłącznie sam udział oraz zmierzony czas.
Pytanie co najmniej nie na miejscu. W regulaminie masz jasną odpowiedź na swoje pytanie. Jeśli nie masz ochoty przestrzegać zasad ustalonych przez organizatora to zwyczajnie odpuść sobie start.
A jak rower uniemożliwia jazdę w kasku np. poziomy?
czy ja dobrze rozumiem? żeby tylko nie jechać w kasku jesteś gotów wystartować na poziomym?
jeśli chcesz pogadać zachęcam do podania istniejącego maila – próbowałem się skontaktować…
Mail istnieje. Spróbuj jeszcze raz.
Ja po prostu chcę wystartować dla własnej przyjemności ale bez kasku bo go nie kupię bo mi jest do niczego nie potrzebny.
Nie wiem kto ustala regulamin i czym się kierują ale od dawna wiadomo, że kask nie chroni przed spotkaniem z samochodem a maraton rodzinny to nie wyścig kolarski w szybkim peletonie.
Kolego Piotrze, nie wiem jaki masz staż jazdy na rowerach (różnych) ale możesz mi wierzyć, bo wiem to z własnego 40-to letniego doświadczenia, że kask się przydaje i kilkakrotnie przy wywrotce uratował mi głowę przed rozbiciem lub zdarciem skalpu. Rzeczywiście nie chroni przed spotkaniem z samochodem ale przed tym nic Cię nie ochroni. Mimo Twojego oporu proszę Cię abyś jednak zrujnował się na kask i go używał zawsze bo to się opłaca (koszt jest mniejszy niż koszty leczenia i utrata zarobków)- zapytaj innych kolarzy lub zaawansowanych rowerzystów. Do zobaczenia ma maratonie (w kasku!!).
APEL DO PIOTRA- KUP SOBIE KASK!!
Daje 5 zł na kask dla Piotrka skoro go nie stać, kto jeszcze się dołoży?
Mam kask na sprzedaż, Skiba wiesz który?:D
(co do ceny – na pewno się dogadamy)
Dawno dawno temu, jakieś 15 lat wstecz jeździłem sobie ja i moi koledzy na rowerach bez kasków. No i pewnego dnia doszliśmy do wniosku że fajnie byłoby zabezpieczyć łepetynę i kaski kupić i się w nich wozić. Tak więc nabyłem w drodze kupna kask marki Cratoni za cenę niebagatelną na owe czasy. Traktowałem go bardziej jako szpanerski gadżet, ale pewnego dnia, w dwa tygodnie po zakupie, uratował mi życie a co najmniej zdrowie. Jechałem mianowicie na wycieczkę z moją dziewczyną, obecnie żoną – spokojna przejażdżka, nawet przed wyjazdem zastanawiałem się czy zakładać kask, przecież jedziemy rekreacyjnie, bez szaleństw. Mimo wszystko zdecydowałem się go włożyć. W drodze powrotnej z wycieczki zapragnąłem skoczyć na jednej z usypanych hopek na moim góralu – oczywiście źle lądowałem i gdyby nie kask pewnie bym tej historii tu nie opisał… OTB, nawet nie zdążyłem podeprzeć się rękoma, upadłem centralnie na głowę. Kask zamortyzował upadek na szczęście. Każdy powie, że nie wykazałem się ostrożnością, nie miałem umiejętności itp. – zgadzam się z takim i ocenami, przyznaję, że zachowałem się nieodpowiedzialnie i nieostrożnie. Z drugiej strony – ile nieprzyjemnych nieprzewidzianych sytuacji może spotkać nas na drodze ….. skutki choć części z nich możemy zneutralizować zakładając kask. Przed ciężarówką być może nas nie ochroni, ale zwykły upadek po wjechaniu np. w dziurę na drodze, których na polskich „asfaltowych” drogach nie brakuje, może okazać się mniej bolesny w kasku. Nie rozumiem zupełnie podejścia „…..bez kasku, bo jest mi do niczego niepotrzebny……”. Jeśli nie chcesz spełnić postanowień regulaminu – nie ma przymusu startowania, przejedź trasę sam i włącz stoper to zmierzysz sobie czas…. Oby nie był to ostatni pomiar czasu w Twoim życiu ….
Kolego Piotrek, jest kolega NIEPOWAŻNY. Po co ma żołnierz zakładać hełm, skoro jak rypnie granat, to go hełm nie ochroni? Regulamin okłada grupa szympansów stukających losowo w klawiaturę. Wyszedł im regulamin taki, a nie inny. Fakt, jest on totalnie bez sensu – za jazdę na rowerze jeszcze chcą kasę dostać, jakieś medale dawać – ja też tego nie rozumiem. Niemniej trzeba się do owego regulaminu stosować. Ja też uważam, że płacenie składki ZUS jest bez sensu, ale takie są przepisy. Nie chcesz, nie startuj. A 20zł na kask, nawet najprostszy, na pewno nie będzie wydatkiem straconym.
Zawsze można sobie ubzdurać, że można jechać lewą strona jezdni. W kilku krajach tak robią i w zasadzie nic się nie dzieje.
Kiedyś na zawodach kolarskich ( może i jeszcze teraz) był wymóg startowania w białych skarpetkach.
Regulamin rzecz święta. Zaczynam treningi na poziomie w kasku.